„Czuły narrator” i świadectwo jednostki w reportażach Magdaleny Świerczyńskiej-Dolot

W jaki sposób Magdalena Świerczyńska-Dolot realizuje założenia dziennikarstwa jakościowego? Jak traktuje swoich rozmówców/bohaterów opowieści? W obszarze jakich tematów porusza się? Czym wyróżnia się struktura opowieści audio jej autorstwa? W jaki sposób wykorzystuje możliwości dźwięku do opowiadania historii? Właśnie ukazał się w czasopiśmie naukowym „Kultura Media Teologia” artykuł podejmujący analizę następujących reportaży „Poradzę sobie, Mamo”, „Jego brązowe oczy”, „Tak daleko, tak blisko”, „Gdyby nie Gala”, „W naszych rękach”, „Kiedyś ci o tym opowiem”. Autorką tekstu jest Joanna Bachura-Wojtasik.

pexels.com

Tekst artykułu:

Motto

„Reportaż oznacza konieczność opuszczenia siebie i zamieszkania w drugim człowieku – w świecie będącym drugim człowiekiem. Ruch ten możemy wykonać wyłącznie przez słuchanie angażujące wszystkie zmysły (podkr. moje – JBW], a więc docierające zarówno do tego, co wypowiedziane, jak i do tego, co niewypowiedziane; do tego, co brzmi i wybrzmiewa, jak i do ciszy. (…) Do zapachów i nieobecności. Zaprzeczeń, zaskoczeń i wahań. Obgryzionych paznokci, nałożonego lub zapomnianego lakieru”[1].

E. Brum

Niniejszy szkic ma charakter monograficzny. Prezentuję w nim reportaże uznanej polskiej reportażystki radiowej, Magdaleny Świerczyńskiej-Dolot z lat 2018-2022. Omawiane audio dokumenty są przejawem dziennikarstwa deontologicznego. Świadoma jestem różnic genologicznych między audycją dokumentalną i reportażem[2], a stosowany przeze mnie termin (audio)dokument na określenie reportażu nie jest tożsamy z audycją dokumentalną.

W badaniu posłużyłam się metodą analizy zawartości [3] wzbogaconą o wywiad pogłębiony z reportażystką. Materiał ograniczyłam do reportaży autorstwa Świerczyńskiej-Dolot pod kątem przydatności eksploracyjnej, ale ich analiza jakościowa dostarczyła danych umożliwiających sformułowanie przekonywających wniosków dotyczących w ogóle gatunkowej istoty artystycznego reportażu radiowego oraz jego miejsca we współczesnej kulturze.

W artykule piszę o czułości, wrażliwości, roztropności, dostrzeganiu wartości jako cechach dziennikarstwa radiowego reportażystki. Analizuję reportaże pod kątem tematu i najważniejszych elementów struktury opowieści. Odrębny passus poświęcam ogólnie specyfice reportażu dźwiękowego i zmianach, jakie zaszły w obrębie gatunku w ostatnim czasie.

Zdaniem Magdaleny Świerczyńskiej-Dolot reportażysta radiowy to: „opowiadacz ludzkich losów. Osoba, która słucha i nie ocenia wyborów swojego bohatera, a stara się je zrozumieć, by potem, konstruując opowieść, wytłumaczyć je słuchaczowi/odbiorcy. Reportażysta nie ustaje w ciągłym zadziwieniu światem, dzięki czemu nie popada w rutynę. Codzienne wielkie wydarzenia przekuwa na ludzkie, pojedyncze historie. Ma w sobie ciekawość drugiego człowieka, ale i ogrom empatii, cierpliwości i zrozumienia. Reportażysta ma czas, nigdzie się nie spieszy, nie relacjonuje wydarzeń od razu (…) Nieustannie poszukuje głębi i zbliżenia ze swoim bohaterem” [4]. Z kolei reportaż artystyczny to dla niej: „opowieść, która nie jest tylko odtworzeniem zdarzeń, opowiedzeniem historii od początku do końca. Reportaż artystyczny używa metafory, tworzy ją, szuka jej po to, aby opowiedzieć o czymś więcej, „bo dobry reportaż jest o tym, o czym jest i właśnie o czymś jeszcze” – jak powtarzała Hanna Krall.  Dzięki tej metaforze, możemy opowiedzieć uniwersalną historię, wskazać drugie dno opowieści. Możemy dotknąć słuchacza w sposób szczególny. Poruszyć jego wyobraźnię i emocje, wywołać refleksje nad opowieścią, która przez swój uniwersalizm, staje się bliższa każdemu odbiorcy. Reportaż artystyczny nie jest przetłumaczalny na żadne inne medium” [5] – podkreśliła w swej wypowiedzi reportażystka. W niniejszym artykule nie podejmowałam zagadnienia audioscenografii i dźwiękowego języka opisywania świata, zostawiając to zagadnienie na poczet następnego tekstu. Sądzę, że prace Świerczyńskiej-Dolot skrywają jeszcze inne pola niż dziennikarstwo deontologiczne do odkrycia i zbadania, jak choćby właśnie praca nad udźwiękowieniem dokumentów, wyborem muzyki, emocjami, które komunikuje głos bohaterów. Reportaże gdańskiej reportażystki kryją w sobie metaforę, są głosem na temat kondycji świata i człowieka zaprezentowanym przez pryzmat indywidualnych historii, a jednocześnie zwróceniem uwagi, jak bardzo współcześnie potrzebujemy czułości, uważności, empatii.

Zachęcam do zapoznania się z treścią artykułu Kategoria „czułego narratora” i akcentowanie jednostkowego świadectwa. O dziennikarstwie deontologicznym | Joanna Bachura-Wojtasik (uksw.edu.pl)

[1] E. Brum, Kolekcjoner porzuconych dusz. Reportaże z Brazylii, przekł. G. Borowski, Kraków  2020, s. 18-19.

[2] Zob. K. Klimczak, Reportaże radiowe o krzywdzie i cierpieniu, Primum Verbum, Łódź 2011, s. 56-57. Zob. też: M. Białek, A. Sekudewicz, Wybrane przykłady z zakresu radiowej twórczości reportażowej w Polsce, „Media – Kultura – Komunikacja Społeczna” 2016, nr 12/4, s. 89-105.

[3] O jakościowym i ilościowym wymiarze badań zob. M. Lisowska–Magdziarz, Metodologia badań nad mediami – nurty, kierunki, koncepcje, nowe wyzwania, „Studia Medioznawcze” 2013, nr 2(53), s. 30–31; Badania ilościowe i jakościowe w studiach nad komunikowaniem, red. B. Dobek–Ostrowska, W. Sobera, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2017, s. 23–31.

[4] Fragment wypowiedzi reportażystki przygotowanej dla autorki tekstu.

[5] Fragment wypowiedzi reportażystki przygotowanej dla autorki tekstu.

 

This website uses cookies

We inform you that this site uses own, technical and third parties cookies to make sure our web page is user-friendly and to guarantee a high functionality of the webpage. By continuing to browse this website, you declare to accept the use of cookies.