„Fragmenty słuchanych reportaży bardzo mnie poruszyły”, „Reportażystka mówiła o takich pozornie prostych rzeczach, a właśnie te najprostsze rzeczy okazują się najtrudniejsze w życiu i w pracy reportażysty”, „To spotkanie zadziałało trochę jak sejsmograf, sejsmograf duszy i serca” – można było usłyszeć w kuluarach.
Kim jest reportażysta? Jaka jest jego rola w spotkaniu z Drugim Człowiekiem, z bohaterem reportażu? Dlaczego reportażu radiowego nie da się przepisać na tekst czytany? Na czym polega „pogłębione słuchanie”? Te wątki były szeroko dyskutowane podczas festiwalowego wieczoru.
Kasia mówiła także o odpowiedzialności za bohatera, dzieliła się sposobami na przekonywanie do siebie początkowo niechętnych rozmówców, podkreślała jak wymagający jest zawód reportażysty i jaką cenę się za niego płaci.
Istotą reportażu jest, by opowiedzieć poprzez małą pojedynczą historię o historii „dużej”, „w małej kropli wody odbija się wielki ocean” – opowiadała Kasia. Dlatego tak ważne jest znalezienie metafory dla naszej opowieści, za każdym razem innej, która wzniesie opowieść na poziom uniwersalny.