Tobie się też udała wyjątkowa rzecz, bo pomysł stworzenia dźwiękowej mapy nałożył się na pandemię – a to stworzyło zupełnie nowe możliwości…
Mój pomysł się narodził jeszcze przed pandemią, więc założenie było takie, że będę te dźwięki nagrywać z całym anturażem miejsc takich jak gejzer albo wodospad Gullfoss, gdzie jest sporo ludzi. Wtedy jeszcze nie było ich tak dużo jak teraz, ale i tak sporo. No ale rzeczywiście parę tygodni po rozpoczęciu nagrania Islandia została odizolowana od świata jak większość świata i turyści z powierzchni Islandii zniknęli. w zasadzie z dnia na dzień. Przez to miałam szansę nagrać te Islandię taką dziewiczą, wręcz pierwotną i bez cywilizacji, bez odgłosów samochodów, samolotów, byłam tylko ja i na przykład wodospad.
Ja na przykład, kiedy po powrocie z Islandii włączyłam sobie dźwięki na twojej mapie, poczułam – choć większości tych miejsc nie miałam szansy przez te parę dni obecności na International Features Conference odwiedzić – że one faktycznie mają takie działanie pobudzające emocje. To jest coś, co paradoksalnie, może bardziej poruszyć niż zdjęcia spektakularnych widoków, których też przecież na Islandii nie brakuje.
Dźwięk rzeczywiście ma ogromną siłę i my sobie nawet nie zdajemy sprawy z tego tak naprawdę na co dzień, bo nie skupiamy się na zmyśle słuchu, tak jak na wzroku. Ale dźwięk bierze ogromny udział w tym, jaką mamy percepcję świata, jak rozumiemy. To samo dotyczy filmów, czy gier komputerowych, w których to właśnie dźwięk sprawia, że świat gry czy filmu jest immersyjny i możemy się w nim zatopić. To nie obraz to czyni, tylko tylko właśnie dźwięk, z czego sobie większość osób nie zdaje sprawy. I nasze ciało i nasza psychika, czy pierwotne podstawowe reakcje są też mocną uwarunkowane dźwiękami. Na przykład rzecz, którą mamy ostatnio bardzo blisko i która jest bardzo aktualna – trzęsienia ziemi w Reykjaviku. To właśnie dźwięki, które się wydobywają podczas tych trzęsień ziemi, o niskich frekwencjach – to są dźwięki, których się boimy w sposób naturalny. Człowiek jest tak zaprogramowany żeby się bać niskich częstotliwości, więc dźwięk odgrywa ogromną rolę w tym jak postrzegamy świat i chyba właśnie dlatego, że nie zdajemy sobie z tego sprawy na co dzień, on ma tak ogromną siłę, kiedy skupimy się wyłącznie na dźwięku.
A jak brzmi trzęsienie ziemi? Bo my mamy wyobrażenie trzęsących się przedmiotów, ale to nie musi być przecież tylko to.
Tak, nawet napisałam artykuł na temat tego, czy słyszymy trzęsienie ziemi, bo pojawiało się to pytanie dosyć często na różnych grupach islandzkich związanych z geologią i strona noicefromiceland była typowana jako miejsce, gdzie można znaleźć dźwięk trzęsienia ziemi. Udało mi się nagrać dwa lata temu coś takiego. Ale warto wiedzieć, że trzęsienia ziemi, czyli fale sejsmiczne, mimo tego, że podobnie jak fale dźwiękowe są falami mechanicznymi, są jednak falami o zbyt niskiej częstotliwości, żeby ludzkie ucho było w stanie to wychwycić. Więc to, co my słyszymy, to nie jest trzęsienie ziemi per se, tylko drganie przedmiotów. Dużo częściej są to drgania strukturalne – budynków albo przesuwających się skał ziemi i nie wiem, czy to nie jest związane z samą geologią Islandii, ale jest to taki… może nawet czasem podobny do dźwięku burzy dźwięk. Pamiętam pierwsze trzęsienie ziemi jakie „usłyszałam” tutaj – wtedy myślałam, że samochód wjechał w budynek. To był taki odgłos. Więc zdecydowanie jest to dźwięk zderzających się ze sobą różnych przedmiotów.