W trakcie dyskusji uczestnicy docenili konstrukcję opowieści opartą na przewrotnym poczuciu humoru i bliskiej relacji między autorką a jej bohaterami. Uwagę zwrócił też fakt, że historia tłumaczy się sama, nie ma w niej głosu narratora i słuchacz ma bezpośredni dostęp do świata przedstawionego w audycji. Dla twórców z radiofonii skandynawskich czy niemieckich jest to wyjątkowy zabieg artystyczny.
Reportaż „Miłość na stand-upie” to historia Jacka Nocha, który od lat zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. Jego sposobem na życie są występy stand-uperskie. Dzięki nim nauczył się dystansu do siebie i świata oraz poznał swoją żonę.