Kiedy zamknie się oczy, to lepiej widzi się tę historię. Festiwal Człowiek w Zagrożeniu

Reportaż radiowy znalazł swoje miejsce podczas 32. Festiwalu Człowiek w Zagrożeniu. Łódź stała się centrum rozmowy i debaty nad istotą dokumentu audialnego, jego specyfiki, formy i tworzywa.

W dyskusji nad DNA radiowych opowieści udział wzięli nominowani w konkursie reportaży audio: Aleksandra Sadokierska (PR Białystok), Magda Świerczyńska-Dolot (Audionomia), Kasia Michalak (Audionomia, PR Lublin), Henryk Dedo (Fundacja Głos Ewangelii), Joanna Sikora (PR Białystok), Anna Dudzińska i Agnieszka Szwajgier (Radio 357), a także członkinie jury Joanna Bachura-Wojtasik (Audionomia, Uniwersytet Łódzki) oraz Agnieszka Pacho (Angora). Debatę moderowała Agnieszka Obszańska (Radio 357).

Rozmowę o roli, formie i konsekwencjach wynikających ze specyfiki audio dokumentu rozpoczęto od osadzenia jej w konkteście przede wszystkim audialności, a nie radiowości. Ta ważna myśl stała się niejako esencją spotkania, zwróciła bowiem uwagę, że reportaż audio nie jest już wyłącznie radiowy – twórcy i twórczynie realizują go poza rozgłośniami radiowymi, jest obecny w sieci czy podcastingu. W pierwszej części rozmówcy pochylili się nad próbą zdefiniowania, czym w ogóle reportaż dźwiękowy jest. Joanna Bachura-Wojtasik zwróciła uwagę na specyfikę materii audialnej, która jest nieprzekładalna na inne typy opowiadania i inne media. Podkreśliła także, że choć autorów charakteryzuje różnorodność podejścia do języka i formy, to tego rodzaju opowieść dociera najpierw do emocji, a dopiero w konsekwencji – komunikuje treść. Z kolei Agnieszka Pacho podkreśliła rolę szczegółu i detalu jako elementu szczególnego dla dźwiękowego snucia narracji. Intymność, będącą jednocześnie przywilejem i wyzwaniem dokumentu audio zaakcentowała Joanna Sikora, dla której szczególnie istotne jest zaufanie bohatera do twórcy, któremu oddaje on swoją historię. “Dźwięk mnie pochłania, przenosi do innego świata” – to zdanie, którym swoje definiowanie reportażu otworzyła Anna Dudzińska. W odczuciu autorki istota reportażu osadzona jest w nierozerwalności opowieści z dźwiękiem, opowieści, która jest przefiltrowana przez autora, stąd też trudno jest znaleźć stały i niezmienny wzorzec. Fundament radiowego reportażu jest stały, natomiast jego charakterystyki i cechy ewoluują wraz z wrażliwością, umiejętnościami i sposobami opowiadania autora. Na rolę czasu i przestrzeni uwagę zwróciła Agnieszka Szwajgier. Współautorka “Stroicieli” podkreślała, że reportaż stoi bardzo daleko od newsów – musi być niespieszny, mieć czas na oddech i zbudowanie relacji. Obarcza to reportażystę ogromną odpowiedzialnością za bohatera i jego opowieść. Myśl tę pogłębiła Magda Świerczyńska-Dolot zaznaczając, że to rozmówca jest tym, który znajduje się w centrum historii, dlatego tak istotna jest umiejętność wejścia w rozmowę, otwarcia na człowieka i jego przeżycia. Nieodzowne jest także stałe myślenie dźwiękiem i otwarcie wyobraźni. Jak wyraźnie zaznaczył Henryk Dedo, reportażysta jest ze względu na bohatera i dla bohatera. Bez człowieka i jego narracji nie ma reportażu.

Otwarcie na głębokie słuchanie, które wymaga czasu i namysłu,  staje się drogą do zrozumienia. Jak podkreśliła Kasia Michalak, na początku musi znaleźć się myśl, po co i czym jest reportaż, jakie są motywacje autora. Jeśli potrafi on słuchać do głębi, istota osadzona jest w zrozumieniu, a dźwięk jest tworzywem, które pozwala wyrażąć myśli i uczucia. Aleksandra Sadokierska dodała, że opowiadanie audialne trwa także wtedy, gdy kończy się słowo. Dźwięki opowiadają o wnętrzu i zewnętrzu człowieka, są komplementarne wobec narracji, a cisza przyjmuje funkcję pomostu. 

Rozmówcy zgodzili się z myślą Anny Dudzińskiej, która zwróciła uwagę na nieprzekładalność reportażu audio i brak możliwości jego przepisania. Dobry reportaż dźwiękowy, ze względu na wyjątkowość swojego tworzywa, traci w tekście. To słowo scalone z dźwiękiem i ciszą niosą opowieść. Istotnym punktem debaty były także konsekwencje emocjonalne, które zostają z reportażystami. Nagromadzenie trudnych tematów, historie, które dotykają do żywego i echa zrealizowanych dokumentów pobrzmiewają w twórcach przez nieustannie. Jednym z kluczowych cech wrażliwego ucha jest zatem odnalezienie indywidualnego sposobu, który pozwoli radzić sobie z emocjonalnym ładunkiem wielu historii.

Doskonałą pointą spotkania były słowa Henryka Dedo znajdujące się w tytule tego artykułu. Kiedy zamknie się oczy, to lepiej widzi się tę historię. Sprawdźcie, jakie opowieści kryją się pod powiekami nominowanych reportaży. Znajdziecie je tutaj.

 

This website uses cookies

We inform you that this site uses own, technical and third parties cookies to make sure our web page is user-friendly and to guarantee a high functionality of the webpage. By continuing to browse this website, you declare to accept the use of cookies.